wtorek, 18 lutego 2014

Dwory oliwskie



Trzysta lat temu we wsi Polana patrycjusze gdańscy wznosili dla siebie okazałe, letnie rezydencje. Były to tzw. villegiatury – czyli dwory o rekreacyjnym charakterze. Na odcinku 12 km pomiędzy Oliwą a Strzyżą Górną powstało 7 lub 8 założeń dworskich otoczonych parkami i ogrodami. Rezydencje numerowano począwszy od Oliwy. Pięć z nich przetrwało do dziś.


Dwór I, Polanki 125

Zabytkowy kompleks mieszczący się za skrzyżowaniem z ul. Podhalańską składa się z klasycystycznego budynku i pawilonu ogrodowego. Dwór istniał już w 1642 roku, jednym z jego właścicieli był burmistrz gdański Joachim Wilhelm Weickmann. Nadał on dworkowi nazwę Montbrillant (Jasna Górka). Z dawnego parku, oprócz pawilonu ogrodowego pozostały dwie aleje, stare drzewa m.in. 300-letni dąb (niektóre źródła podają, że może liczyć nawet 500 lat), fontanna i ślady architektury ogrodowej. Z zachodniej, śródleśnej części parku zachował się jedynie staw i strzelnica. Po wojnie Komisja Ustalania Nazw Miejscowych zaproponowała zabytkowi nazwę „Biała Górka” i taka też została urzędowo zatwierdzona. Aktualnymi właścicielami posesji są Lasy Państwowe.
źródło: http://www.visitgdansk-oliwa.com/










Dwór II, zlokalizowany naprzeciw wylotu ul. Orkana zachował się jako zespół kilku budowli z przełomu XVIII i XIX wieku. Był to największy spośród oliwskich dworów zespół architektoniczny. Dawniej mówiono o nim „Zdrój” albo „Krynica” (Quellbrunn) – nazwa pochodziła od efektownej fontanny w otaczającym dworek parku. W odrestaurowanym klasycystycznym budynku zachowały się sztukaterie i kominek. Pałac zasłynął z niezwykłego ogrodu rokokowego. Jego wielką ozdobą był cykl rzeźb gdańskiego artysty Jana Henryka Meissnera Cztery pory roku. W parku można było spacerować m.in. pośród trzech stawów, kaskady, dwóch fontann, owocowego sadu, warzywnego ogrodu i winnicy. W latach 1832-1945 zabytek przeznaczono na niemiecki dom starców. Obecnie mieści się tu Centrum Ekumeniczne Sióstr Brygidek, które w 1999 roku odwiedził Jan Paweł II.






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz